poniedziałek, 6 stycznia 2014

John Xero, „Stos”

Wrony wypowiadają proroctwo, a ich słowa obracają się w krew. Liście pod nimi mają rdzawe plamy i są ciężkie od leksykalnej miazgi, spadają, topiąc las w czerwonobrązowym morzu.

Ludzie w łachmanach obgryzają kości cywilizacji, manifestacja zgnilizny, zjadają własnego żywiciela. Zjadają siebie.

Wrony były zwiastunami, heroldami, teraz strażnikami końca.

Umierające słońce pulsuje na niebie, wielkie, pękate i gorące – jednooki demon skupiony na trupie świata.

Ziemia zajmuje się i płonie po raz kolejny i ostatni. Kraczące wrony wznoszą się na skrzydłach ognia, hałaśliwy stos.

Originally published here.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz