piątek, 27 grudnia 2013

Andrew Roe, „Złodziej wspomnień”

Wtedy Duncan postanowił ukraść Sarze wspomnienia.

Wiedział, jak to się robi, chociaż nie wiedział, jak, kiedy ani dlaczego tę umiejętność, zdobył, w każdym razie mógł to zrobić, kiedy tylko chciał - po prostu życzył sobie tego i to się działo.

Z początku stosował to głównie wobec swoich byłych dziewczyn, dawnych nauczycieli, pozerów, ludzi, którymi generalnie pogardzał. Kradł ich wspomnienia i stawały się one jego wspomnieniami, żył ich przeszłym życiem i było to zdumiewające i smutne i popieprzone. Ostatnio jednak robił to również ludziom, których lubił, nawet kochał, którzy mieli niedobre wspomnienia i chcieli zerwać z przeszłością, nawet jeżeli sami o tym nie wiedzieli. Duncan zdawał sobie sprawę, że wiąże się to z wielką odpowiedzialnością. Miał dwadzieścia dziewięć lat, był niepewny siebie i chciał stać się lepszym człowiekiem.

- Właśnie coś zrobiłem – powiedział Sarze.

Leżeli w łóżku, ona była wciąż zaspana, ciepła, nie do końca przytomna i zadowolona. Wiedział, że dzieciństwie doświadczyła braku troski i wiele złego. Wszystko to można było wymazać. Wszystko to mogło zniknąć i stać się częścią jego, nie jej.

- Co takiego? – zapytała.

- Ukradłem twoje wspomnienia.

- Naprawdę, kochanie? Dlaczego? Która godzina?

- Spróbuj sobie coś przypomnieć. Po prostu spróbuj. Coś z dzieciństwa.

- Dobrze.

Spojrzał na nią i wiedział, że znowu się udało: zmarszczka na jej czole, przekrzywienie ust, mówiące mu, że szuka, szuka i nie może znaleźć.

- Masz kucyki – powiedział. – Idziesz szkolnym korytarzem, jakiś dzieciak podstawia ci nogę, przewracasz się, wszyscy się śmieją, i jest to zadra, która pozostanie w tobie na całe lata, znacząco wpływając na twoje postrzeganie świata i ludzi. Potem, gdy wracasz do domu z obtartymi kolanami i podartą sukienką, dostajesz lanie. Próbujesz uciec do swego pokoju i zamknąć się w środku, ale bez powodzenia. Łzy palą cię w policzki jak ogień.

Sara usiadła. Była zupełnie przebudzona, oczy nagle jej rozbłysły.

- Nie pamiętam tego – powiedziała.

- Teraz to już moje wspomnienia – powiedział, obserwując światło bijące z jej oczu, przyglądając się jej twarzy, gdy szukała w myślach tego, co było utracone na zawsze i już nigdy nie mogło być odzyskane.

Originally published by Atticus Review.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz